Prozaqus
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:10, 06 Sty 2010 Temat postu: cdn. |
|
|
5.01.2010
W ROLACH GŁÓWNYCH:
Spekulant - w cywilu Chaak - trader
Rockyyy - w cywilu Piotras - hunter
PSYCHOTROPUS - w cywilu...ja;p - hunter
TRASA; wyruszyliśmy z Donwhang, dotarliśmy...sami zobaczycie;p
Takie rzeczy to tylko w Templarsach;p. Od momentu przebrania ciuchów do wyruszenia z miasta minęły może...3 sekundy(no troszkę przesadzam, ale jesteśmy w tym coraz lepsi;D). Nasz przewodnik wycieczki zabrał prowiant jak na III wojnę światową, także my zatankowaliśmy potki i pille niemal do oporu. Diabli wiedzą jak daleko nas poniesie tej nocy;D. Standardowe łajzy w czarnych wdziankach nie sprawiały nam większych problemów( te niestandardowe chyba bociły...WSZYSTKIE BOCIŁY;p, ponieważ znowu się z nimi nie spotkaliśmy;p). Na trasie nudy, a jak nic się nie dzieje to kto zawsze zapewni mocne wrażenia? PSSSYYYCHHHOOOTROOPUUS;D. Zgubił się...(łajza dostała dc;p)...co za ofiara losu;p. Zanim odnalazł transport, niezawodny Rockyyy zużył potężny zapas wszelkich mikstur leczniczych. Tylko nadludzkim wysiłkiem udało mu się odpędzić(czytaj uśmiercić;D) zastępy zbirów. Nasz drogi trader padł prawie na serce i pewnie zastanawiał się pod którym krzakiem przyjdzie mu złożyć towary(i kości;p). Kiedy Ekipa była już w komplecie-wszystko szybciutko wróciło do normy(nuuudy;p). Tuż przed przeprawą w Tarim Ferry PSYCHO zasiał panikę po raz pierwszy-wydawało mu się, że widzi zwiadowcę potężnego zbója(oczywiście alarm był fałszywy;p). Za Hotan rozsypaliśmy gary(na szczęście nic się nie potłukło-Joymax dostanie swoje miski;p), wszyscy psioczyliśmy na potężną lagozę... W Karakoram PSYCHO znowu miał omamy-widział jakąś...GWIAZDĘ PORNO:O, ale otrzaskany w świecie Spekulant szybko uświadomił wszystkich, że to kochanka(kochanek...lol;p) kolejnego wszechmocnego zbira. Skonsternowani przyspieszyliśmy kroku i szybciutko znaleźliśmy się w Aircraft Dock w płd-zach części gór. Jeden skok, drugi skok-jesteśmy w Aircraft Dock niedaleko Samarkand( 4 lvl joba a my z Rockyyy'm właśnie obczailiśmy tę trasę...dobra znaliśmy ją...ale daaawno tędy nie drałowaliśmy;p). Zastanawialiśmy się co dalej-wleczemy się do Samarkand czy może do samego Constantinople... Zadecydowały względy praktyczne. Trader niemal zasypiał w na wole, PSYCHO marudził bardziej niż ustawa przewiduje, a heroiczna walka Rockyyy'ego z półświatkiem przestępczym zaowocowała...dziurawymi pantalonami( portaski mu się popsuły;/). Wpadliśmy do miasta skrajnie wyczerpani, w łachmanach i pewnie capiliśmy gorzej niż nasz wół;p. Kolejny kursik za nami;D. A kiedy jeszcze przy sprzedaży towaru do naszych hunterskich kies posypały się złote monety(lol-Pio-faktycznie nam płacą kasę od każdej sprzedanej paki;o;o;o;p;p;p) to uciecha była...dziiika;D.
CDN.... bankowo;d
Post został pochwalony 0 razy
|
|